- Budżet działania: 20 zł
- Czas przygotowania: 1 dzień
- Czas trwania: 1 dzień
- Liczba organizatorów: 1
- Liczba uczestników: 6
Prowadziłam kiedyś szkolenie dla sześciu kierowników z pewnej instytucji kulturalnej. Po pierwszej godzinie zajęć wiedziałam, że grupa jest dla mnie wyzwaniem. Grupę nękały konflikty i nie miała zaufania do mnie jako trenerki. Niektórym trudno było znaleźć się „po drugiej stronie”, tj. na miejscu uczestników szkolenia, a nie prowadzących. W zasadzie grupę zdominowały dwie osoby, reszta trzymała dystans. Jednym z zadań, które realizowaliśmy w trakcie zajęć, było poznanie i przećwiczenie techniki burzy mózgów. Trudna sprawa w tych warunkach… Obawiałam się, że etap generowania pomysłów nie obędzie się bez głosów krytyki… Rozwiązaniem mojego dylematu było pokazanie grupie pewnej **odmiany techniki burzy mózgów, tzw. metody 6/3/5, zakładającej, że w procesie bierze udział 6 uczestników i generują oni 3 pomysły w ciągu 5 min. **Kierownicy znali klasyczną wersję burzy mózgów, ale o 6/3/5 nie słyszeli. Liczba osób na szkoleniu oraz napięcie w grupie idealnie pasowały do omówienia i zastosowania tej właśnie metody.
Szczególna wartość i zaleta metody 6/3/5 polega na tym, że realizuje się ją w formie pisemnej, więc mogą w niej uczestniczyć osoby, które na co dzień boją się krytyki innych, są zamknięte w sobie lub nie lubią wypowiadać się publicznie. Osoby z problemami komunikacyjnymi zwykle nie zabierają chętnie głosu podczas pracy klasyczną wersją burzy mózgów, pozostawiając pole do popisu innym. Poza tym mogą w niej brać udział jednocześnie osoby decyzyjne, tj. przełożeni oraz ich podwładni bez ryzyka „narażania się” w jakikolwiek sposób. Analogicznie ten rodzaj burzy mózgów można zastosować też w środowisku, w którym nad grupą dominuje silna osobowość, której niektórzy się „obawiają”. Jeśli chodzi o techniczne rozwiązania procesu, to jest on dużo szybszy niż standardowa wersja burzy mózgów. Metodę 6/3/5 warto więc stosować w sytuacji, gdy grupa ma niewiele czasu na podjęcie decyzji lub rozwiązanie problemu.
Dobrze jest skrupulatnie wyjaśnić uczestnikom zasady tego rodzaju burzy mózgów, by uniknąć pomyłek w trakcie jej realizacji. Poza tym wskazana jest kontrola czasu, by faktycznie każda osoba miała pięć minut na zapisanie swych propozycji.
-
Wystarczająca ilość materiałów piśmienniczych do pracy
-
Kartki formatu A4
-
Długopisy i cienkie flamastry
-
Podkładki pod kartki, by uczestnikom wygodniej się pisało.
-
Czasomierz w telefonie komórkowym
-
Klasyczny zegarek na rękę (jeśli brakuje powyższego)
-
Szybko sprawdziłam ilość i rodzaj materiałów do pisania
-
Upewniłam się, że mam pomiar czasu w telefonie komórkowym
-
Poprosiłam uczestników, by krzesła, na których siedzieli, ustawić w koło
-
Każdej osobie podałam kartkę formatu A4
-
Poprosiłam, by każdy – począwszy od wyznaczonej przeze mnie osoby – oznaczył swą kartkę literą alfabetu
-
Sprawdziłam, czy wszystkie kartki zostały prawidłowo oznaczone literami: A, B, C, D, E, F
-
Wyjaśniłam, że po zapisaniu pomysłów kartki będą podawane kolejnej osobie (po lewej stronie)
-
Objaśniłam pozostałe zasady tej burzy mózgów
-
Uczestnicy potwierdzili, że wszystko rozumieją
Jako problem wyjściowy do przeprowadzenia burzy mózgów zaproponowałam **znalezienie pomysłów na organizację zajęć w czasie półkolonii zimowych dla dzieci w wieku 11-13 lat. **Kierownicy przyznali, że w swej pracy zawodowej stawali nieraz przed koniecznością realizacji takiego zadania i nowe pomysły będą dla nich bardzo pomocne. Byli też zaskoczeni, że wezmą udział w tak nietypowej wersji burzy mózgów. Zauważyłam jednak, że niektórzy odetchnęli z ulgą, iż w trakcie generowania pomysłów będą mogli zachować anonimowość, co potwierdziło moje obawy o silnej krytyce ze strony niektórych członków grupy. Pisemny sposób przekazu odegrał istotną rolę w pobudzeniu fantazji osób o introwertycznej naturze, dał im gwarancję swobodnego myślenia i zapewne oddalił ryzyko kolejnych spięć w grupie. Dzięki niejawnej formie burzy mózgów faza generowania pomysłów obyła się bez negatywnego wpływu dominujących osób i przebiegła bardzo sprawnie. Atmosfera rozluźniła się na tyle, że moment oceny propozycji upłynął pod znakiem spokoju i chęci znalezienia naprawdę ciekawych pomysłów.
-
Należy **upewnić się, czy wszyscy uczestnicy rozumieją zasady** tej części burzy mózgów.
-
Uczestnicy usiedli w kole i każdy oznaczył swą kartkę literą A, B, C, D, E , F
-
Na mój znak: "czas start" każda osoba zapisała na kartce 3 pomysły w ciągu 5 min
-
Po upływie tego czasu kartka powędrowała do osoby po lewej stronie i ta znów zapisała 3 pomysły w ciągu 5 min
-
Pomysłów nie powtarzano, ale modyfikowano, rozwijano i łączono.
-
Burza mózgów skończyła się, gdy kartka z literą A wróciła do osoby wyznaczonej wcześniej przeze mnie jako numer jeden
-
Każdy z uczestników zgłosił 18 pomysłów w ciągu 30 min
-
Na kartkach było w sumie ponad 100 propozycji.
-
Po zakończeniu etapu „pomysłowości” nastąpiła ocena – uczestnicy rozłożyli kartki na stole, analizowali propozycje i wybierali najciekawsze
-
Wybrano 5 pomysłów: warsztaty animacji poklatkowej ; warsztaty plastyczne: "Ziemia za 300 lat" ; warsztaty muzyczne: "Rapujemy wiersze słynnych polskich poetów" ; warsztaty rozwoju osobistego: "Autoprezentacja" ; turniej gier na PlayStation
Po zakończeniu wszystkich etapów burzy mózgów warto porozmawiać z grupą, czy ta metoda pracy jej odpowiada, czy warto stosować ją w pracy nad rozwiązywaniem innych problemów.