Tegoroczna XIX. Edycja Ogólnopolskiego Tygodnia Czytania Dzieciom w gminie wiejskiej Kłodzko realizowana była od dnia 30 maja do dnia 8 czerwca 2020 roku – w formie online. Codziennie, na Facebooku na koncie Biblioteki Publicznej Gminy Kłodzko publikowane były czytania w dwóch formach. Były różnorodne zadania skierowane do dzieci. Przyznano 25 nagród i upominków.
Ogółem w tym czasie akcja miała 21 120 odsłon oraz 1 415 aktywności.
- Celem akcji jest promowanie idei głośnego czytania, rozwijanie zainteresowań czytelniczych już od najmłodszych lat, zwrócenie uwagi na konieczność czytania dzieciom, aby obudzić w nich zamiłowanie do sięgania po książki, a skutecznym na to sposobem jest właśnie bliski kontakt z książką jako słowem pisanym – podkreśla Mariola Huzar, dyrektor Biblioteki.
W pierwszy dzień, na japońskiej teatralnej scenie kamishibai zagościła przypowieść „Dwa ptaszki” Juliana Brudzewskiego. Za kulisami czytała bibliotekarka Małgorzata Ostrowska z biblioteki centralnej w Ołdrzychowicach Kłodzkich. Super komentarze, min. Eweliny P. z Wojborza. Książka obrazkowa inspirowana japońską opowieścią kamishibai z lat czterdziestych XX wieku, czyli z okresu rozkwitu kamishibai. To prosty i piękny tekst o sile współpracy i współdziałania. Osadzony jest w trudnych warunkach klimatycznych i ukazuje wodę jako szanse przetrwania i cenny dar, o który warto wspólnie walczyć.
Największą moc czytania wśród internautów z całej Polski wzbudził Mateusz Kubasiak – Przewodniczący Młodzieżowej Rady Gminy Kłodzko, który zaprezentował bajeczkę „Z tatą w ZOO” Wiesława Drabika. Tata jest najlepszym towarzyszem. Z nim nigdy nie można się nudzić, a potrafi uatrakcyjnić nawet wizytę w ZOO. Internautka Monika z Żywiecczyzny, tak skomentowała post „Twój chrześniak z wrażenia, aż 3 razy wysłuchał nagrania od początku do końca”.
Wiele ciepłych słów zebrał teatrzyk kamishibai jednego aktora, czyli bibliotekarka Iza Mucha z Filii w Wojciechowicach, która przedstawiła bajkę Braci Grimm „O wilku i siedmiu koźlątkach”. Morał z tej bajki jest taki: Każda mama o tym wie co jest dobre, a co złe i dlatego namawiamy, słuchaj zawsze swojej mamy. Wtedy żadna zła przygoda nie przydarzy się. Cytujemy jeden z komentarzy „Cudownie, dzieciom bardzo się podobała bajka” – Kamila z Kłodzka.
W kolejną podróż czytelniczą zabrała dzieci bibliotekarka Roma Szczerbień z Filii w Żelaźnie. Swoim czytaniem porwała do bajki „Pan Wilk i Pani Kurka” Keiko Kasza. Pan Wilk najbardziej na świecie lubi jeść. Pewnego dnia ma ochotę na pieczoną kurkę w potrawce. Upatrzył już sobie smakowitą kurkę, ale potem pomyślał, że będzie miał więcej jedzenia, jeśli ją najpierw trochę podtuczy. Więc biegnie do domu i gotuje mnóstwo smakołyków. Wreszcie wybiera się do Pani Kurki po swoją kolację. Ale czeka go nie lada niespodzianka... I przy tym działaniu pojawiły się komentarze: cyt. „Gratulacje, super przedstawiona bajka i aranżacja ;) pozdrawiam” – Stanisława z Gorzanowa.
Pozytywne recenzje zebrało czytanie plenerowe bajeczki pt. „Tygryski” Joanny Papuzińskiej. Uroczy wierszyk o piżamkowych tygryskach. Okazuje się, że ta piżama w tygryski istniała naprawdę! Dzięki niej 40 lat temu Joanna Papuzińska napisała swoją pierwszą książkę pod tytułem Tygryski. Narratorem czytania była bibliotekarka Agata Maślanka z Filii w Jaszkowej Górnej. Jeden z komentarzy brzmi: „Super Agato, tak dalej, to co robisz jest piękne” – Marek z Jaszkowej Górnej.
Dużo braw za czytanie „Nie ma jak w domu” Jonathana Emmett zebrała bibliotekarka Ewa Włosek z Filii w Starym Wielisławiu. Pewnego dnia Kret dochodzi do wniosku, że jego nora jest ciasna, ciemna i ponura. Postanawia więc znaleźć sobie nowy dom: duży, jasny i wesoły. Ale nie wie, jak bardzo będzie to trudne! Jednym z klaszczących pod postem jest Andrzej z okolic Poznania.
Blisko 2 300 odbiorców i 116 aktywności otrzymała Aleksandra Szmuc, czytelniczka Filii w Bierkowicach za czytanie fragmentu książki „Jaśmin, nieśmiały kotek” Holly Webb. Ewa zaprzyjaźnia się z kotką, którą spotyka na zajęciach jazdy konnej. Dziewczynka martwi się, że Tonia mieszka w stajni i nie ma prawdziwego domu. Pewnego dnia jej ulubiona Tonia rodzi trzy cudowne kocięta!
„Brawo! Ola!” – napisała pod postem Teresa z Niemiec.
W specjalnie przygotowanej scenerii Filii nr 1 w Krosnowicach, bibliotekarka Stanisława Wyspiańska-Skawina przeczytała fragment książki „W stadninie koni” Grażyny Nowak. Zbiór pięknie zilustrowanych współczesnych opowieści. Jasio, Filip i Zuzia zapraszają was do spędzenia niezwykłych wakacji na wsi. Zaczarowane dmuchawce sprawią, że ten czas będzie bajecznie przygodowy. Dzieci odwiedzą stadninę koni, Azor znajdzie wielki skarb, a Jasio uratuje małą myszkę. Cyt. jeden z komentarzy: „Promocja biblioteki- elegancja i szyk!” – Nina z Krosnowic.
„Wiosna niedźwiadka i innych wierszy gromadka” Urszuli Kozłowskiej – to piękna propozycja bibliotekarki Moniki Fedak z Filii w Szalejowie Górnym.
Co niedźwiadka wiosną cieszy?
Kto do leśnej szkoły spieszy?
Dokąd ślimak lasem śmiga? -
Czy zwycięży dziś w wyścigach?
Nie wie o tym nikt na świecie,
lecz wyjawię coś w sekrecie:
- Zdradzi wam to zwierząt stadko,
które mieszka pod okładką!
Na pytanie pod czytaniem „W jakiej dyscyplinie zwyciężył ślimak?” wpłynęła maksymalna liczba odpowiedzi (5). Brawo!!!
Tydzień czytania dzieciom zamknęła Filia nr 2 w Krosnowicach i nowa bibliotekarka Urszula Ososko. Zaprosiła dzieci do wysłuchania fragmentu książki „Tajemnica i czary Glacelli” Łady Ponikowskiej i Marty Zilbert. Historia Kłodzka widziana kocimi oczami staje się fascynującą przygodą. Oto dwa wścibskie kociaki - Fusia i Bury, zamiast wędrować po dachach, odbywają podróż w czasie. Cofając się do pradziejów miasta, poznają bohaterów podań i legend, odkrywają sekrety kłodzkiej Starówki. Warto wybrać się z nimi w tę niezwykłą podróż! Zadaniem do tego działania było napisanie autorskich rymowanek o kotku… Prezentujemy dwie z nadesłanych przez rodziców:
„Kotek kulawy szedł sobie drogą. Staś niegrzeczny kopnął go nogą. A cóż ci robi biedna kocinka ? A daj jej spokój niech sobie idzie. I ona umie zapłakać w biedzie” – Monika Ciszewska
„Był sobie raz kotek który wlazł na plotek. Był mały bo za mały miał nosek. Ten pierwszy to kociuś o imieniu błociu