• Artykuł
  • Publikacja: 15.07.2024
  • Edycja: 30.11.-0001
  • 0 
Czarodziej len pojawił się w bibliotece w Wojborzu

1 lipca 2024r. Filię Biblioteki Publicznej Gminy Kłodzko w Wojborzu odwiedziła Urszula Borkowska, aby opowiedzieć o tradycjach lniarskich w gminie wiejskiej Kłodzko. Roślina pochłonęła ją całkowicie.

Może o niej opowiadać bez końca.


Pani Urszula swoją przygodę w tym temacie rozpoczęła podczas realizacji projektu pn. „Od ziarenka do płócienka” w roku 2018 w ramach Funduszu Najlepsze Inicjatywy Społeczności Lokalnej, finansowanego przez Zarząd Powiatu Kłodzkiego oraz Urząd Gminy Kłodzko.


Na spotkanie z naszym gościem licznie przybyli mieszkańcy sołectwa wśród, których „czarodziej len” w brzmieniu lektora stał się nie tylko wyjątkową rośliną. Oczarował swoją delikatnością, kolorem, możliwościami i swoimi tajemnicami.


Roślina jest nie zwykle cenna w takich branżach, jak tekstylia, kosmetyka, medycyna naturalna, a także rolnictwo i budownictwo. Posiada wieloletnie tradycje w gminie wiejskiej Kłodzko. Jego pola uprawne znajdowały się w Ołdrzychowicach Kłodzkich i okolicach. Ludzie, którzy tu kiedyś żyli i pracowali mają wiele wspomnień w tym temacie – podkreśla Urszula Borkowska.


Przędzalnia w Ołdrzychowicach Kłodzkich powstała w 1822r. Założył ją wrocławski kupiec Hermann Dietrich Lindheim. Była to pierwsza w Prusach maszynowa przędzalnia bawełny. Do poruszania maszyn o 9000 wrzecion i ogrzewania pomieszczeń wprowadził napęd parowy, doprowadzając wodę specjalnym kanałem z rzeki. W ramach rozbudowy zakładu wzniesiono m.in. odlewnię i budynki mieszkalne dla robotników. Ołdrzychowice Kłodzkie w tym czasie przeżywały gospodarczy wzrost. Zatrudniano tu 900 ludzi.


Prawdziwą perełką spotkania był oryginalny sznurek wyprodukowany w LECHU. Każdy mógł go wziąć do ręki, powąchać i sprawdzić jego wytrzymałość. Nic nie stracił na swojej sile. Ogromna wiedza naszego gościa, a także pasja opowiadania o tej roślinie uwolniła chęci czytelników do tego, aby na wiosnę przyszłego roku zasiać w ogródkach len. Pani Urszula tak robi od lat.


Trzeba koniecznie podkreślić, że na spotkaniu pojawił się len w wielu postaciach. Jako roślina, olej, sznurek, różnego rodzaju tekstylia, a nawet jako bukiety i dodatki do stosowania we florystyce. Pomysłów na wykorzystanie jest wiele.


Modry len

Płyną fale po bezdrożach

Czy to pole, czy to morze – Modry len

Czasem płomień, pieśń czasami

Czasem niebo pod stopami – Modry len

Od szumiących pól przybywa i za sobą nas porywa

- modry len

Serce z trwogi


O tradycjach lniarskich w naszej gminie niebawem posłuchamy w kolejnej bibliotece. Damy znać, kiedy i gdzie!