W tym roku na „boomowe” zajęcia z planszówkami zaprosiliśmy seniorów. Nasza oferta zajęć dla osób starszych dopiero się tworzy, a planszówki to dobry pomysł na początek. Seniorki były co prawda dosyć nieśmiałe, panie wcześniej się nie znały, ale zajęcia uważamy za udane. Pierwsze lody zostały przełamane!
W trakcie spotkania dostępne były gry planszowe, które trenują pamięć i koncentrację: „Polska Luxtorpeda”, „Łap za słówka” oraz „Pitagoras”, czyli nasze najnowsze skarby, otrzymane w ramach akcji „BOOM3! na komiksy i gry planszowe w bibliotece”. Na spotkaniu były również dostępne gry na kodowanie („PixBlocks” i „Zakodowany kosmos”), dzięki którym można nauczyć się podstaw programowania, a także seria gier logicznych „Ubongo” (część z nich otrzymaliśmy w ubiegłorocznej edycji BOOM-u. Jak się później okazało, wykorzystaliśmy tylko trzy pierwsze gry, czyli te najbardziej „imprezowe”.
Podczas króciutkiej prezentacji multimedialnej uczestniczki mogły zobaczyć najstarsze rodzaje gier odkrytych przez archeologów - m.in. Senet, Królewską Grę z Ur, Mehen, Psy i Szakale, Patolli, Tabula Lusoria, Ludus duodecim Scriptorum i Mankalę. Seniorki dowiedziały się, z czego korzystano wcześniej w grach, gdy nie było jeszcze kartonowych czy plastikowych plansz (m.in. ziemia, piasek, kamień, ceramika, drewno, kości zwierzęce) oraz co dawniej zastępowało znane nam dziś pionki oraz kostki (m.in. kamyki, patyki, muszle, drewienka, kości zwierzęce oraz, w późniejszym czasie, elementy wyrabiane z tych materiałów, już bardziej przypominające tradycyjne pionki).
Następnie opowiedziałam seniorkom bardzo ogólnie o zasadach pierwszych trzech gier, a uczestniczki zgodnie wybrały pierwszą rozgrywkę – była to „Polska Luxtorpeda”. Bardziej dokładnie przyjrzeliśmy się zasadom gry, zademonstrowałam uczsetniczkom przykładową rozgrywkę i... karty poszły w ruch! Zabawy było co niemiara. Nikt nie liczył punktów, nie walczył, wszyscy dobrze się bawiliśmy w naszym kameralnym, planszówkowym gronie.
Następnie w ruch poszła gra „Pitagoras”. Początkowo matematyczny charakter rozgrywki wydawał się niezachęcający, ale już w trakcie gry wszyscy dobrze się bawili i nikt się nie stresował obliczeniami. Ponieważ znowu nie walczyłyśmy ze sobą, nie dbałyśmy o wygraną, lecz o dobrą zabawę!
Przygotowanych gier mieliśmy bardzo dużo, ale przy pierwszych dwóch spędziłyśmy tak dużo czasu, że ledwo liznęłyśmy „Łap za słówka”, nie mówiąc już o czekających w kolejce następnych planszówkach... Cóż, trzeba będzie spotkać się raz jeszcze! Mamy nadzieję, że już w nieco większym gronie, gdy wieści o naszych rozgrywkach planszówkowych dla seniorów dotrą do kolejnych zainteresowanych :)