Biblioteka przyszłości = Biblioteka dostepności
Biblioteka przyszłości… Mechaniczny system, który podaje żądaną pozycję z półki, samozwracające się książki, pudło, do którego wkładasz zniszczoną lekturę, a wyciągasz nową, pachnącą farbą drukarską. Tego typu zmiany na pewno nas czekają. W przyszłości. Chyba dalszej niż bliższej. A dla nas, wydaje się być bardziej istotna ta bliższa. Co możemy zrobić, żeby nasza biblioteka zasłużyła na miano biblioteki przyszłości?
Czytanie, czyli to, co „utrzymuje” biblioteki przy życiu, to przyszłość. Niejednokrotnie borykamy się z problemami, jak przyciągnąć do nas nowych użytkowników, poznajemy nowe technologie, wymyślamy kreatywne zajęcia, oszczędzamy, żeby zaprosić czytanego pisarza. To wszystko jest bardzo potrzebne i zasadne. Według mnie jednak, biblioteką przyszłości nigdy nie będzie taka, która nie jest otwarta na czytelników i użytkowników. Wszystkich. Mam tu na myśli osoby zagrożone wykluczeniem, takie z trwałą, czy czasową niepełnosprawnością. Biblioteka przyszłości, to biblioteka dostępna. Żeby zaistnieć w przyszłości nie możemy wykluczać. Małymi krokami możemy tworzyć przestrzenie i miejsca (również w sensie mentalnym!), które nie zostaną kiedyś zapomniane, a wręcz przeciwnie – zyskają większą rzeszę odbiorców.
Dostępność to temat trudny, dzięki ustawie o dostępności żyje i rozwija się całkiem dynamicznie. Na instytucje kultury został nałożony obowiązek tworzenia placówek dostępnych, dostosowanych do oczekiwań osób ze szczególnymi potrzebami.
Miejska Biblioteka Publiczna w Lublinie powoli staje się biblioteką przyszłości, która stara się zapewniać wszystkim swoim użytkownikom usługi na najwyższym poziomie, ale co ważne – pozbawione barier. W kontekście dostępności warto wyróżnić trzy grupy, które odwiedzają biblioteki. Są to seniorzy (dla których czytanie zawsze będzie magią), rodzice z dziećmi (którzy wychowują przyszłe pokolenia czytelników) oraz osoby z niepełnosprawnościami (dla których przygoda z książką wypożyczoną z biblioteki tak naprawdę się dopiero zaczyna).
Pracownicy naszej biblioteki rozumieją „dostępność” w dwójnasób. Po pierwsze jest to dostępność: architektoniczna, informacyjno-komunikacyjna i cyfrowa, po drugie: to obsługa samego czytelnika, empatia i zrozumienie ze strony bibliotekarza. To drugie jest pewnego rodzaju wyzwaniem. Pamiętajmy, że w naszej bibliotece pracują różne osoby – począwszy od usposobienia, po wykształcenie. Jednak każda z tych osób ma pewien dar współpracy z drugą osobą, w tym tą, która jest po drugiej stronie lady bibliotecznej. W ten sposób tworzymy dostępność np. dla osób starszych i samotnych, które oprócz doboru odpowiedniej lektury przychodzą do nas po ciepłe słowo. I z nami zostają.
Każdy bibliotekarz jest na swój sposób ekspertem w dziedzinie dostępności. Nasze filie odwiedzają osoby niesłyszące (pracownicy MBP mają za sobą kurs PJM), osoby niewidome lub niedowidzące (wciąż poszerzamy nasz zasób audiobooków), osoby z niepełnosprawnością ruchową (dbamy o to, żeby nasze przestrzenie były odpowiednio oznaczone i pozbawione pionowych i poziomych barier).
Dbamy również o dostępność cyfrową – opisy alternatywne do zdjęć, czy tworzenie napisów do filmów publikowanych w naszych mediach społecznościowych w zasadzie nie mają już przed nami tajemnic. Bibliotekarze wciąż się doszkalają, biorą udział w różnego rodzaju spotkaniach czy warsztatach.
Niestety nie wszystkie z naszych 40 filii są miejscami dostępnymi architektonicznie. Od lat znajdują się w tych samych starych budynkach, często, żeby dostać się do takiej biblioteki trzeba pokonać wiele schodów. Jednak staramy się wprowadzać pewne usprawnienia. Mówi o nich nasza deklaracja dostępności i opisy dostępności architektonicznej dla każdej z filii. Oznaczamy kontrastami potencjalnie niebezpieczne bariery architektoniczne, udostępniamy, zagracone do tej pory, toalety dla osób z niepełnosprawnościami, naklejamy oznaczenia na szybach i tworzymy piktogramy. Organizujemy też dostępne wydarzenia kulturalno-edukacyjne. Coraz częściej gości u nas tłumacz PJM, zachęcamy do odwiedzania nas przez osoby niepełnosprawne ruchowo, dostosowujemy wybrane wydarzenia do osób ze spektrum autyzmu. Pionierem wydarzeń dla osób z niepełnosprawnościami był projekt „Opowiem Ci mój świat” zakładający działalność dla osób niewidomych i niedowidzących, ostatnim dużym działaniem, tym razem dla osób z niepełnosprawnością słuchu był pierwszy w Polsce wschodniej Festiwal Poezji Miganej „Zobacz Mój Głos”, który mamy zamiar powtórzyć w przyszłym roku.
Nie bójmy się dostępności! Nie bójmy się otwierać na nowych, przecież takich samych jak wszyscy użytkowników! To od nas zależy przyszłość. Starajmy się zmieniać otaczającą nas rzeczywistość małymi krokami. Wierzmy, że w temacie dostępności dojdziemy kiedyś do perfekcji. Ale to w przyszłości. Bo przecież samozwracające się książki nie są aż tak ważne w porównaniu do zaspokojenia potrzeb czytelniczych wszystkich użytkowników.
Marta Piasecka, Miejska Biblioteka Publiczna w Lublinie
Tekst bierze udział w konkursie “Dziel się wiedzą, wygrywaj nagrody z labib.pl!”
Marta Piasecka, Miejska Biblioteka Publiczna w Lublinie
Tekst bierze udział w konkursie “Dziel się wiedzą, wygrywaj nagrody z labib.pl!”