- Budżet działania: 875 zł
- Czas przygotowania: 2 miesiące
- Czas trwania: 4 tygodnie
- Liczba organizatorów: 2
- Liczba uczestników: 25
Projekt “O Finansach w Bibliotece” nie był nam znany. Miejska Biblioteka Publiczna w Wasilkowie, znajdująca się w powiecie białostockim (woj. podlaskie) realizowała go po raz pierwszy. Realizacja projektu przypadła dwóm młodym, ambitnym i przepełnionym energią pracownicom biblioteki - Magdzie i Ani. Chciałybyśmy zaprezentować nasze wrażenia, uwagi i wnisoki - wszystko to, czego doświadczyłyśmy w pracy z osobami 50+.
Miejska Biblioteka Publiczna w Wasilkowie w latach 2014/2015 przeszła istoną rewitalizację - wszystko za sprawą udziału w wieloletnim projekcie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego - Kultura + (priorytet „Biblioteka + Infrastruktura bibliotek”). Biblioteka została całkowicie przebudowana, zyskała mnóstwo przestrzeni i fantastyczne zaplecze technologiczne, którego pozazdrościć może niejedna biblioteka. Oczywiście wraz z przebudową pojawiły się nowe możliwości, pomysły i energia do działania. Pani Dyrektor Elżbieta Kisło postanowiła zainwestować nową siłę w działalność społeczno-kulturalną - taką, której jeszcze nie było. Zgłosiła naszą bibliotekę do projektu „O finansach w bibliotece” adresowanego do osób po 50. roku życia, które chciały poszerzyć swoją wiedzę finansową, ekonomiczną i nauczyć się samodzielnego korzystania z możliwości nowczesnych produktów bankowych.
Bardzo cieszyłyśmy się, że właśnie nam przypadło poprowadzenie kursu - dla nas obu był to pierwszy, duży wspólnie prowadzony projekt.
Biblioteka to nie tylko książki, ale szeroko pojęta kultura. Warto pokazywać, że instytucja otwarta jest na różne inicjatywy, nie tylko te książkowe!
Przygotowania rozpoczęłyśmy od rekrutacji uczestników i wyznaczenia terminu spotkania organizacyjnego, które miało być potwierdzeniem uczestnictwa już zdecydowanych osób i rozwiać wątpliwości wszystkich, którzy nie byli pewni, czy chcą w tym kursie uczestniczyć. Rozwiesiłyśmy plakaty, umieściłyśmy informację na naszej stronie, Facebooku, informowałyśmy wszystkich, którzy przychodzili do biblioteki, a także naszych znajomych i sąsiadów. Na początku odzew był niewielki, więc postanowiłyśmy nie pozostawiać niczego przypadkowi i od razu zapukać do odpowiednich drzwi - Uniwersytet III Wieku. Zdecydowana większość członków od razu zapisała się na kurs, a ponadto lawinowo ruszyła poczta pantoflowa. Do tego stopnia, iż ludzie przychodzili sami, nieco urażeni, że nie zaprosiliśmy ich osobiście tak jak członków Uniwersytetu. Poprosiłyśmy także o pomoc proboszcza pobliskiej prafaii, który na ogłoszeniach parafialnych po niedzielnej mszy, zaprosił w naszym imieniu na kurs.
Spotkanie organizacyjne dało nam niemalże komplet uczestników (brakowało nam 3 z 25 osób, których mieliśmy przeszkolić). Nie poddawałyśmy się - puszczałyśmy informację dalej w obieg i niedługo po spotkaniu orgnizacyjnym odbyło się spotkanie służące dorekrutowaniu członków. Zostało ono połączone ze szkoleniem z podstawowej obsługi komputera, ponieważ już na spotkaniu organizacyjnym zauważyłyśmy potrzebę doszkolenia naszych przyszłych kursantów. Seniorzy sami także nie bali się mówić głośno o tym, że nie potrafią korzystać z komputera, a ich wola walki z jaką mimo wszystko starali się okiełznać komputer była wręcz niesamowita (młodym często brakuje takiego samozaparcia!). Po zrekrutowaniu kompletu uczestników zabrałyśmy się do dokładnego analizowania scenariuszy i planowania spotkań. Podzieliłyśmy się materiałem i stwierdziłyśmy, że oprócz prowadzących kurs pracowników biblioteki przydałby się jakiś ekspert w dziedzinie finansów. Postanowiłyśmy więc wykorzystać zdobytą wcześniej znajomość i na ostatni podsumowujący moduł zaprosić przedstawicielkę Narodowego Banku Polskiego. Ponadto na własną rękę szukałyśmy wiedzy o finansach i produktach bankowych, tak, aby nic nas nie zaskoczyło w trakcie prowadzenia zajęć. Szukałyśmy też pomysłów jak przeprowadzić zajęcia, aby nie były nudne, za długie i monotonne. Każde z nich zaczynaliśmy od zabawy integracyjnej lub małego konkursu, który wprowadzał w tematykę spotkania.
Postanowiłyśmy iść na całość. Ponieważ nasze zaplecze techniczne nam to umożliwiło przeprowadziłyśmy szkolenie dla całej 25-osobowej grupy. Zaangażowałyśmy także wolontariuszy z wasilkowskiego gimnazjum, którzy w razie służyli pomocą wszystkim, którzy gorzej radzili sobie z obsługą komputera. Niezamierzonym efektem współpracy pokolenia „cyfrowych tubylców” (wolontariuszy) i „cyfrowych emigrantów” (seniorów) było zacieśnianie więzi, które przejawiało się tym, iż nasi kursanci na widok wolontariuszy wołali: „O, jest nasz pomocnik!”, „Ola, ty chodź do nas!”. Młodzież nie tylko pomagała sobom starszym, ale również sama chcąc nie chcąc przyswajała nową wiedzę.
-
otwarty umysł
-
pomysłowość
-
chęci
-
cierpliwość
-
rozwieszenie plakatów
-
umieszczenie informacji w mediach
-
intensywne informowanie
-
samodzielne znalezienie grup potencjalnych odbiorców kursu
-
spotkanie rekrutacyjne
-
II spotkanie rekrutacyjne połączone z nauką podstaw obsługi komputera
I stało się - na początku kwietnia rozpoczęliśmy cykl spotkań „O finansach w bibliotece”. Pierwsze spotkanie było dla nas spotkaniem najcenniejszym - przekonałyśmy się jak zajęcia wyglądają w praktyce, jak odbierają je seniorzy, co wychodzi dobrze, a co trzeba zmienić. Zauważyłyśmy np., że bardzo dużo czasu pochłania samodzielne czytanie treści z kursu e-learningowego, a nasz czas był nieco ograniczony. Grupa naszym seniorów była pochłonięta innymi zajęciami. Każdy dzień tygodnia mieli zaplanowany. Zajęcia grupowe, indywidualne, praca zawodowa, dorywcza… Opracowałyśmy taki system prowadzenia zajęć, aby najważniejsze treści prezentować na rzutniku i czytać głośno, omawiając najważniejsze zagadnienia z każdego modułu. Zyskałyśmy większą swobodę czasową, dzięki której miałyśmy więcej czasu na dyskusję i ćwiczenia. Kolejne spotkania poszły już szybko i bardzo sprawnie, a po każdym spotkaniu widziałyśmy ludzi, którzy wychodzą z nich zadowoleni i usatysfakcjonowani. Zadawali dużo pytań, chętnie dyskutowali, wymieniali się spostrzeżeniami i doświadczeniami między sobą, a nawet wzajemnie pomagali sobie w operacjach na komputerze. Niektóre osoby, które wcześniej nie znały się zbyt dobrze umawiały się na spotkania poza kursem. Już na drugim spotkaniu zauważyłyśmy, że utworzyły się stałe grupki 2-3 osób, które siadały obok siebie i pracowały wspólnie.
-
uważna obserwacja
-
wyciąganie wniosków na bieżąco
-
przygotowanie merytoryczne
-
otwartość wobec uczestników
-
odpowiednie reagowanie na uwagi uczestników
-
przygotowanie pomocy: zabaw integracyjno-rozluźniających, prezentacji do wyświetlenia na rzutniku, ulotek, innych przydatnych materiałów
-
opracowanie materiałów z poszczególnych modułów
-
przeprowadzenie 5 spotkań
Zakończenie projektu było wyczekiwane od samego początku - każdy lubi czuć, że ma to już za sobą i że wszystko się udało. Jednak, gdy to faktycznie nastąpiło zrobiło się jakoś pusto… Nasi seniorzy dumnie odebrali z rąk naszej Pani Dyrektor certyfikaty potwierdzające ich uczestnictwo w kursie, a my dumnie patrzyłyśmy na kawał dobrej roboty, która już za nami. Na koniec kilka osób przyszło nam osobiście podziękować, życzyć powodzenia, przytulić się - tyle ciepła i ludzkiej życzliwości dodało nam skrzydeł jeszcze bardziej, a nawet wywołało maleńką łezkę w oku. Co nasi seniorzy wynieśli z kursu? Jedna z Pań przyznała, że nigdy nie korzystała z bankomatu ani karty płatniczej. Po naszych zajęciach bardzo się rozochociła, zwłaszcza widząc, iż kilka osób na sali, dużo starszych od niej robi to już od dawna. Inna kobieta przyznała, że w kwestii lokat zajęcia były dla niej bardzo użyteczne. Na spotkaniu z przedstawicielką NBP wywiązała się niesamowicie żywa dyskusja na temat działaności NBP, jego byłej i obecnej polityki - tylu pytań nie spodziewał się nikt. Kilka osób zdecydowanie zaprzyjaźniło się z polecanymi przez nas stronami internetowymi (porównywarki produktów prezentowane na spotkaniu poświęconemu budżetowi domowemu zrobiły istną furorę) oraz z samym komputerem. Wielu z naszych kursantów nie miało pojęcia, iż istnieją strony demo banków polskich, na których można poćwiczyć operacje przed zalogowaniem na prawdziwe konto.
Po realizacji kursu pozostały bardzo miłe wspomnienia, wiedza zdobyta wspólnie z seniorami, umiejętność współpracy z osobami starszymi oraz chęć do dalszej pracy. Być może za rok kurs przepowadzimy w naszej filii, albo wejdziemy na poziom wyżej i zrealizujemy kurs zaawansowany…?
-
przemyślenie całości projektu
-
wyciągnięcie wniosków
-
pomysł na formę spotkania "Podaj dalej"
-
Zakończenie spotkań z kursanantami
-
Przemyślenie i podsumowanie projektu
-
Zgłoszenie w konkursie
-
Przeprowadzenie spotkania "Podaj dalej"
-
Uporządkowanie dokumentacji i ostateczne zamknięcie kursu
Czy coś w realizacji naszego kursu mogłoby zostać zrobione inaczej? Oczywiście, że tak, wszystko można było zrobić inaczej. Bardziej trafnym pytaniem jest, czy zrobienie tego inaczej byłoby lepsze? A tu odpowiedź zależy już od tak wielu czynników, że nie da się przewidzieć odpowiedzi. Sposób w jaki przeprowadziłyśmy kurs okazał się bardzo trafiony. Na pewno każda biblioteka przeprowadziła go inaczej. Nie ma tu gotowej formuły. To prowadzący muszą wyczuć swoich uczestników i znać swoje możliwości. Kluczem do sukcesu są chęci!
Co jeszcze możemy powiedzieć o projekcie „O finansach w bibliotece”? Przede wszystkim jest to doświadczenie, które polecamy każdej bibliotece! Najważniejsze są chęci.
Dobrze jest zorganizować zajęcia tak, aby seniorzy czuli się swobodnie, zadbać o możliwość ich wypowiedzenia się, o dobre samopoczucie, poczęstunek i przerwę kawową (pamiętajcie: przerwa kawowa daje nową energię do dalszej pracy). Trzeba przygotować się też na to, iż seniorzy także potrafią czasem przeszkadzać w prowadzeniu (w naszym przypadku jedna część sali potrafiła uciszać drugą). Jeśli są rozkojarzeni, albo zajęli się rozmowami między sobą to prawdopodonie czas na kawę i ciastko! ;) Nie bójcie się także o pieniądze. Projekt zakłada dofinansowanie, dzięki któremu można kupić materiały do prowadzenia zajęć i zapewnić poczęstunek uczestnikom. Poza tym zajęcia nie generują praktycznie żadnych znaczących kosztów.
Sztuką jest jedynie wydobyć z człowieka chęć do nauki, która skutecznie potrafi ukryć się nawet przed nim samym. Niewiedza to jedna z głównych przyczyn, dla których ludzie nie uczestniczą w takich wydarzeniach. Przetestowałyśmy to na własnej skórze. Mamy nadzieję, że nasze doświadczenia okażą się pomocne i przydatne każdemu, a zwłaszcza tym, którzy mają jeszcze jakieś wątpliwości czy przeprowadzić taki kurs w swojej bibliotece. Zachęcamy do zgłaszania się do następnych edycji projektu „O finansach w bibliotece”. W razie pytań jesteśmy do dyspozycji!
W trakcie kursu niestety pojedyncze osoby zrezygnowały z uczestnictwa w zajęciach (przeprowadzka, choroba, wyjazd). Miałyśmy osoby rezerowe, a także plakaty o odbywającym się kursie wsiały aż do jego zakończenia, przez co zgłaszały się pojedyncze osoby i zapytaniem, czy można się jeszcze dopisać. Miałyśmy także dwie osoby, które uczestniczyły w kursie zdalnie w domu - Pan z bardzo słabym wzrokiem oraz Pani, która miała czasowo ograniczoną możliwość chodzenia.Wybrałyśmy dla nich najważniejsze treści ze wszystkich modułów i samodzielnie zaprezentowałyśmy im w domach, pomagając rozwiązać testy i odpowiadając na pytania.
Choć przeprowadzenie spotkań na początku wydawało się sprawą trudną, to materiały pomocnicze, które otrzymałyśmy na szkoleniu stacjonarnym w Olsztynie dawały nam poczucie pewności siebie i zamieniły w ekspertów. Twórcy projektu zadbali o profesjonalne scenariusz do każdego spotkania. To naprawdę nic trudnego. Nie wierzycie? Przekonajcie się sami i zgloście do następnej edycji projektu!
Dziękujemy Narodowemu Bankowi Polskiemu, Fundacji Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego za przygotowanie i pomoc w trakcie prowadzenia kursu, a także trenerom i koordynatorom projektu.