Mały warsztat literatury to działanie cykliczne odbywające się w Filii nr 19 dla dorosłych z Oddziałem dla dzieci i młodzieży Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej im. dr. Wł. Bełzy w Bydgoszczy. Tak jak każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku, tak nasze zajęcia zaczęły się od pojedynczych warsztatów.
Zimowe rękawiczki dla osiedla
Wszystko zaczęło się od takiego wpisu w kalendarzu. Krył się pod tym plan warsztatów dla naszych najmłodszych czytelników. Podczas spotkania za pomocą ukraińskiej bajki ludowej ,,Rękawiczka” udało się nam przenieść z deszczowej Bydgoszczy do zimowego lasu. Zapoznaliśmy się z historią rękawiczki, którą zgubił dziadek. Leśne zwierzęta natychmiast urządziły sobie w niej wygodne mieszkanko i pewnie w nim by przezimowały, gdyby nie ujadanie psa, który wraz z dziadkiem wyruszył na poszukiwanie zguby. Postanowiliśmy sprawdzić, ile zwierząt może się zmieścić w jednej rękawiczce i przygotowaliśmy mapę opowieści w formie rękawiczki, do której przyklejaliśmy figurki bohaterów występujących w historii. Wynik naszego eksperymentu? Ledwo, leeedwo - ale wszystkie zwierzęta się zmieściły. Zastawiając się nad przyczyną tej magii, uznaliśmy, że tym czarem musi być zgoda i dobra wola. Tak pozytywnie nas nastroiła ta opowieść, że postanowiliśmy odtańczyć taniec śnieżynek przy dźwiękach Debussy'ego. Dzieci tańczyły z rekwizytami - patyczkami kreatywnymi, do których były przyklejone paski białej krepy. Do kolejnej części warsztatu włączyliśmy rodziców. Odbyliśmy krótką pogadankę w duchu zero waste i recycling, następnie ze starych rękawiczek wyczarowaliśmy przytulanki – potworki, księżniczki i baletnice.
Strzał w dziesiątkę
Jeszcze przed zakończeniem pierwszego spotkania wiedzieliśmy, że musimy spotykać się regularnie. Tak powstał pomysł cyklu ,,Spotkania dziatek i ich (nie tylko) matek”. Skąd nazwa? Okazało się, że dzieciom towarzyszyli ojcowie, babcie, dziadkowie, a nawet opiekunki. Zaprojektowaliśmy ulotki informacyjne, które zostawialiśmy w pobliskiej piekarni, kawiarni, aptece, kwiaciarni i przychodni. Dystrybutorami naszych ulotek stały się także panie nauczycielki przedszkolne. Wici zostały rozesłane. Z zajęć na zajęcia przybywało chętnych.
Nasze spotkania odbywały się w cyklu dwutygodniowym, naprzemiennie. Podzieliliśmy je na dwa tematy – Mały warsztat literatury i Biblioteczny plac zabaw. Warsztaty były działaniem zaplanowanym przez bibliotekarza - zajmowaliśmy się konkretną książką, organizowaliśmy zabawy z nią związane i zawsze działaliśmy plastycznie. Podczas Bibliotecznego placu zabaw stawialiśmy na żywioł naszych maluchów. Do dyspozycji dzieci był dywan biblioteczny, pufy relaksacyjne, klocki cegły, gry i zabawki, ,,zastawiony” stół plastyczny – a przede wszystkim towarzystwo rówieśników. Biblioteczny plac zabaw to także okazja do spotkania się rodziców, do zawierania znajomości, do rozmów, wymiany poglądów i rekomendacji czytelniczych. Serce bibliotekarskie rosło, kiedy rodzice podchodzili do półek i pokazywali sobie nawzajem książki, które sprawdziły się w ich rodzinnym czytaniu. Tymczasem dzieci zajmowały się budową zamku - biblioteki z klocków cegieł, projektowaniem kart bibliotecznych, kompletowaniem księgozbioru na potrzeby zabawy. W planach mieliśmy wiosenne przeniesienie Bibliotecznego placu zabaw na pobliskie tereny zielone.
W czasie zarazy
Nasze spotkania z przyczyn oczywistych zostały zawieszone. Nadal tkwiła w nas jednak potrzeba bycia razem, rozmów o literaturze dziecięcej, o radościach i kłopotach wychowawczych, działań plastycznych. Ze strefy offline przeszliśmy więc do świata wirtualnego. Stworzyliśmy grupę prywatną ,,Spotkania dziatek i ich (nie tylko matek) na naszej bibliotecznej stornie facebookowej. Jest to platforma wymiany pomysłów, ciekawych linków, recenzji książek i wszelkich aktywności, które podejmowalibyśmy na naszych spotkaniach. Rodzice udostępniają filmiki z domowymi eksperymentami ich pociech i pozdrowienia dla znajomych z Bibliotecznego placu zabaw. Dzielimy się przepisami na zdrowe dania dla dzieci i propozycjami aktywnych zabaw w domu. W swoich domach czytelnicy dzięki wzajemnemu inspirowaniu się zaprojektowali m. in. podłogowy tor samochodowy z taśmy malarskiej, tarczę pajęczynę z hula hop poklejonego taśmą, do której można rzucać kulkami z waty. Ważne jest to, że wszyscy tworzymy tę grupę i decydujemy o jej kształcie. Dołączyć do niej można tylko po akceptacji moderatora.
Kolejnym działaniem w czasie pandemii jest publikowanie krótkich filmików ,,Mały warsztat literatury na wynos”¹. Prezentujemy w nich recenzje książek dla dzieci, czytamy ich fragmenty. W każdym odcinku pojawia się propozycja pracy plastycznej. Do tej pory na naszej stronie na Facebooku Biblioteka na Bielawach opublikowaliśmy pięć odcinków. W jednym z nich pt. ,,Jaka piękna awantura – zabawy z Ptasim radiem” zaplanowaliśmy wykorzystanie utworu w całości. W tym celu skontaktowaliśmy się z Fundacją Juliana Tuwima i Ireny Tuwim i poprosiliśmy o zgodę na publikację. Po zatwierdzeniu przez przedstawiciela fundacji nagranie legalnie publikujemy na naszych stronach. Nagrywanie wideowarsztatów jest dla nas nowym doświadczeniem. Podczas pracy nad ,,Małym warsztatem literatury na wynos” pamiętamy jednak o naszych małych czytelnikach i dla nich to robimy. Tym bardziej cieszy nas pozytywny odzew z strony dzieci i ich rodziców.
Plany na świat ponownie otwarty
Nie wiemy, w jakich warunkach przyjdzie nam pracować w najbliższej przyszłości. W świecie kultury wirtualnej pojawiają się pytania, czy warto się skupiać na projektach internetowych, kiedy zapowiadany jest stopniowy powrót do rzeczywistości. Jedno jest pewne. Bibliotekarze okazali się grupą zawodową, która potrafi się przystosować do nowych warunków. Ponownie przeniesiemy środek ciężkości naszych działań. Z trudnego doświadczenia wyniesiemy jednak dużo cennej wiedzy i umiejętności oraz świadomość, że #niezostawiliśmyczytelnika.
¹Link do przykładowego nagrania
https://www.facebook.com/bibliotekanabielawach/videos/233072031086235/