Zorganizowanie szczecińskiej wersji ogólnopolskiej akcji Odjazdowy Bibliotekarz. W różnych miastach rajd przybiera różne formy, ja opisuję tę ze Szczecina w 2013 roku.

Zadaniem uczestników II Szczecińskiej Edycji Odjazdowego Bibliotekarza było wytropienie miejsc opisanych w literaturze. Z czytanych fragmentów książek z akcją osadzoną w Szczecinie, uczestnicy musieli odgadnąć, jakie miejsce one opisują i z jakich książek pochodzą.

Była to okazja, żeby poznać autorów, dla których nasze miasto stało się inspiracją oraz spojrzeć na znane sobie jego fragmenty przez pryzmat literatury.

Oprócz zagadek literackich Odjazdowców czekała również konkurencja sprawnościowa (przewożenie książek rowerem z punktu A do B na czas) oraz loteria. Dawały one możliwość zdobycia atrakcyjnych nagród (m.in. akcesoria rowerowe, książki, najnowsze numery „Szczecinera”, wolne bilety wstępu do Muzeum Narodowego w Szczecinie, mapy rowerowe).

Napotkani szczecinianie „częstowani” byli książkami ostemplowanymi pamiątkową pieczątką.

Spotkanie zwieńczyło ognisko z pokazem pierwszej pomocy przeprowadzonym przez wolontariuszy ENEI OPERATOR. W punktach przystankowych można było wysłuchać zaskakujących i dygresyjnych opowieści miejskiego przewodnika alternatywnego Przemka Głowy.

Bo to wspaniała okazja do budowania pozytywnego wizerunku zawodu rozrywki oraz promocji czytelnictwa i dostarczenia naszym użytkownikom. Akcja jest połączeniem zabawy i edukacji. W trakcie akcji zostaje wyznaczany nowy miejski szlak związany z książką .

Można zorganizować sam przejazd, można zmienić atrakcje po drodze, dodac grę miejską, zrobić przejazd między bibliotekami, między miastami, między państwami - jedyne ograniczenie to nasza własna wyobraźnia i pomysłowość.

Trudności w trakcie imprezy: • na tydzień przed akcja zorientowaliśmy się, że w jednym punkcie przystankowym odbywa się inna impreza – Dni Odry – zmuszeni byliśmy zmodyfikować trasę i skontaktować się z organizatorami - wszystko przebiegło dobrze; • policja miła inny plan przejazdu niż ten podany do Urzędu Miejskiego, po wymianie zdań, zgodziła się zrealizować ustalony przez nas plan przejazdu, ale nie było łatwo; • frekwencja przerosła nasze oczekiwania i zabrakło nam szprychówek; • udostępnione przez Stowarzyszenie Rowerowy Szczecin nagłośnienie nie spełniało naszych oczekiwań; • nie otwarto jak obiecano dużej bramy na dziedziniec zamkowy, mimo próśb na miejscu strażnicy twierdzili, że nie otrzymali polecenia od administracji – mogłyśmy w piątek zadzwonić jeszcze raz do administracji Zamku KP, żeby przypomnieć się na temat tej bramy, załatwiałyśmy jej otwarcie 2 tyg. wcześniej; • zaproszona na mini spotkanie autorskie pisarka nie była przygotowana: nie umiała opowiedzieć o swojej książce, ani dobrze przeczytać zagadkę literacką; • Stowarzyszanie Aktywnej Książki, których zadaniem było wyznaczenie osoby do przeczytania jednej z zagadek literackich poprosiło do tego osobę z upośledzeniem umysłowym (co prawda lekkim, ale związanym z brakiem dobrej wymowy i dykcji), osoba ta nie stała na podwyższeniu, nie została przedstawiona przez co większość uczestników słyszała dukanie dochodzące z głośników, co utrudniało zrozumienie czytanego fragmentu i odgadnięcie o co w nim chodzi; • nie byliśmy przygotowani, że do konkursu sprawnościowego zgłoszą się głównie dzieci, ale zrobiliśmy dodatkową konkrecję tylko dla nich.

Zależnie od wybranej formy, zmienia się też ilość osób zaangażowanych w organizację. Trzeba byc przygotowanym na wszystko i elastycznym. Autor scenariusza: Marta Kurzyńska Opis mój uzupełniony uwagami Marty Kurzyńskiej (skrupulatnie zebrała wszystkie napotkane trudności - dodam tylko, że na bieżąco były one rozwiązywane i wszystko wyszło :)).