Czy zadawaliście sobie kiedyś pytanie, dlaczego częściej robicie zakupy w tym, a nie w innym sklepie? Dlaczego kawiarnia, w której umawiacie się na kawę z przyjaciółmi, jest tą „waszą ulubioną”? Co sprawia, że idziecie na film do kina, które znajduje się kilka przecznic dalej od waszego domu, chociaż grają ten sam film w kinie za rogiem? Kolor, zapach, światło, muzyka, wygodne meble, a może wyjątkowa obsługa, która rozumie wasze potrzeby i daje wam poczucie, że jesteście ważni? Co wyróżnia te miejsca od innych? Dlaczego się z nimi identyfikujemy i często do nich wracamy? Każdy, kto opracowuje strategię marki, musi zadać sobie te pytania. Jak więc sprawić, żeby ludzie identyfikowali się z naszą biblioteką? Jak ich przekonać, żeby zrezygnowali z obejrzenia kolejnego odcinka ulubionego serialu w telewizji i skorzystali z naszej oferty? Żeby chcieli do nas wracać i, co najważniejsze, żeby chcieli uczestniczyć w życiu biblioteki, tworzyć jej społeczność? Odpowiedzią jest branding.
Branding to proces, którego celem jest budowanie i utrwalanie pozytywnego wizerunku firmy, wywołanie w odbiorcach skojarzeń i emocji, które będą jednoznacznie utożsamiać z marką. Realizacja tego celu wymaga czasu, bardzo dobrej znajomości środowiska i dużego zaangażowaniaz naszej strony, ale z pewnością się opłaci! W brandingu kluczowy jest spójny przekaz marketingowy, na który składają się takie elementy jak nazwa, logo, wygląd stron internetowych, slogan – cały system identyfikacji wizualnej. A także sposób komunikowania się z odbiorcami, np. w mediach społecznościowych. Istotna jest dobra reputacja i wiarygodność firmy. Powinniśmy wiedzieć, co o nas mówią i jak nas oceniają klienci.
Odpowiedzmy sobie na kilka ważnych pytań: jak jesteśmy postrzegani, jaka jest jakość oferowanych przez nas usług i na ile one spełniają oczekiwania naszych użytkowników, w czym jesteśmy wyjątkowi? Wreszcie, jak nadać naszej bibliotece niepowtarzalne cechy, które będą nas wyróżniać i stworzą w świadomości użytkowników nasz wizerunek, dokładnie taki, na jakim nam zależy? Aaaa potrzebny od zaraz - spójny system skojarzeń, najlepiej opartych na doświadczeniu!
Doświadczenia z otaczającego nas świata „zbieramy” za pomocą wzroku, słuchu, smaku, węchui dotyku. Nie bez powodu nowoczesne muzea wykorzystują w swoich działaniach marketingowych pomysły, które angażują wszystkie zmysły odbiorców. Dobrym przykładem jest Muzeum Powstania Warszawskiego. Twórcy muzeum, żeby dotrzeć do grupy docelowej, jaką jest młodzież, sięgnęli po sprawdzone doświadczenia Holocaust Memorial Museum w Waszyngtonie. Połączyli historię z nowoczesnością, miejsce pamięci ze współczesnymi środkami prezentacji. W ten sposób udało im się oddać klimat, odtworzyć atmosferę powstańczej Warszawy i stworzyć wyjątkową ekspozycję, która oddziałuje obrazem, światłem i dźwiękiem, pozostawiając niezapomniane wrażenie. Innym przykładem jest Centrum Nauki Kopernik w Warszawie. Odwiedzający mogą tu wszystkiego dotknąć, eksperymentować, sprawdzić jak to działa? Samodzielnie przeprowadzać doświadczenia i świetnie się przy tym bawić!
Jak to zrobić w bibliotece? Specjalistka od marketingu Agata Szczotka-Sarna podaje kilka ciekawych pomysłów w swojej prezentacji https://prezi.com/3x88ojjaxp_l/branding-dla-bibliotek/. Mnie najbardziej przypadł do gustu przykład „gadającego regału”, który odtwarza nagrane przez czytelników recenzje książek!
Przyjemne doznania wywołują w nas pozytywne emocje. Skojarzenie tych uczuć z określoną marką tworzy więź między produktem a jego odbiorcą. Dlatego świadomie lub podświadomie korzystamy i wracamy do usług czy produktów generowanych przez konkretne firmy (experiential marketing – marketing doświadczeń). Warto o tym pamiętać.